Shiny happy people holding
hands
plakat propagandowy na Placu Tiananmen
czyja
złotówka bliżej dołka na zadeptanej ziemi?
sprawa
nie warta linijki pamiętnika, nie pamiętam
warta
żywego języka, emocji pokonujących głód,
monety
płaszczone kołami wagonów z węglem,
zbyt
lekkie, aby służyć za przyciski do papieru.
wyprawa
na daleki wiadukt czyniła bohaterami
może
wtedy chińska dziewczynka na urodziny
jadła
podwójną porcję ryżu, bardziej ciesząc się życiem,
choć
nie była chłopcem. miała wystarczająco małe stopy,
aby
służyć za wzór, a wzorce są najważniejsze
nad
placem zaprowadzano niebiański spokój. dzień
rumienił
policzki, w ustach królował posmak wedlowskich
czekoladek
po dniu dziecka. ona nie otwierała szerzej oczu,
jeszcze
nie mówiła. moczyliśmy wtedy kije nad stawem,
widziałem
lustro, nie widząc toni. była na wyciągnięcie głosu
wiersz
z tomu „przekazy podprogowe”, Będzin, 2013
Niestety,
tylko tyle pozostało po rzeczonym stawie, w którym „moczyliśmy kije” (wpływ mogły też mieć niedawne upały) a w czasie
weekendu pojawiali się wędkarze i próbowali złapać karasia. Kiedyś z kolegami,
wskutek lekkomyślności, doprowadziliśmy do wypalenia z jednej jego strony całej
trawy. Na szczęście, las się nie zajął…
Ostatni
raz byłem tam około 1991/1992 roku. Sam staw, o czym dowiedziałem się stosunkowo
niedawno, był pozostałością po szybie wodnym kopalni „Wańczyków”, która
działała na tym terenie w latach 1838-1865 i 1901-1925. Wcześniej od XVI wieku
działał tutaj duży folwark należący do mieszczan będzińskich, zagarnięty
bezprawnie przez Stanisława Mieroszewskiego – pana Zagórza i ostatniego starostę będzińskiego.
Później
na zrobach zamkniętej kopalni zasadzono las a staw prawdopodobnie został
zasypany dopiero kilka lub góra, kilkanaście lat temu. Taka opcja jest bardziej
prawdopodobna niż „działanie sił przyrody”, gdyż bardzo blisko znajdują się
ogródki działkowe a staw, jak wiadomo, latem może „generować” chmary komarów.
Staw
był ważnym elementem „świata dzieciństwa” i jego mitologii. Tym samym jezioro
pojawiające się w wierszach „stypa” i „postrzyżyny” bierze swój początek
właśnie od tego leśnego akwenu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuje za odwiedziny i komentarze