20 cze 2010

czarno na białym (IV wersja)

szlaban zapadł
torami przetaczają się wagony pełne idealnych brył
patrzę na billboard z modelką reklamującą bieliznę
chciałbym rysować po niej węglem, muskać miałem

unosi się ramię szlabanu
dzieci wybierają z torowiska kawałki węgla gołymi rękami
upał smaży przydrożną łąkę, nad asfaltem tlenek węgla
przejeżdżam na klaksonie, połykam czarną tabletkę

19 cze 2010

Sobótka (II wersja)

rzeka drgnęła jak ścięgno na szyi kobiety odchylającej głowę
odchodzą wody, ciało rozrasta się małą piaszczystą wyspą
gładko przylegają rachityczne trawy: rodzisz się bez krzyku

nocą, gdy światła latarek odnajdują potopione zwierzęta
łożysko odsłania czarne kamienie, coś odcina pępowinę
i wszystkie dopływy, jeszcze w oczach tętniące źródła

pierwsza z pokolenia, wyżłobisz stopami nowe koryta
udrożnisz żyły, wpłyniesz w ranę i rozcieńczysz jad
zwilżysz usta, i gdy metafora przerośnie życie

gdziekolwiek mnie dotkniesz poczujesz nurt
gdziekolwiek cię dotknę rozpocznę rozpad
aż znów będziesz rzeką, niosąc mnie doliną
zatopimy wszystkie wianki, zgasimy ogniska

i gdy rozbijesz nas o czarne kamienie
śliskie jak obietnice, staniemy się parą
aż przejdziesz w lód

18 cze 2010

Odtwarzacz mp3 - przewodnik w miejskiej dżungli


Przenośne odtwarzacze muzyczne pojawiły się z początkiem dekady i przywykliśmy do ich obecności. Podobnie jak telefony komórkowe – stały się elementem aktualnej mody i wyznacznikami stylu. Czy tak jak wszystkie nowoczesne gadżety niosą ze sobą zagrożenia?


W samej definicji słowa „gadżet” znajduje się wskazanie, iż jest to zabawka, coś sprawiającego radość, a zarazem niezobowiązującego. Gadżet nie jest niezbędny do pracy czy życia, umila jedynie czas. Z drugiej strony, trudno sobie wyobrazić, aby młodzi i mobilni ludzie mogli żyć w świecie bez cudów techniki.


Photo credit: that one doood / Foter / CC BY

Stylowy gadżet


Współczesne przenośne odtwarzacze muzyczne coraz trudniej określać mianem zwykłych gadżetów. W wypadku pierwszych modeli faktycznie można było tak mówić. Były to proste odtwarzacze o stosunkowo niewielkiej pojemności pamięci. Z powodu wysokiej ceny i małej funkcjonalności stanowiły raczej nowinkę techniczną i zabawkę dla osób lepiej sytuowanych. Obecnie przy zakupie nowego odtwarzacza kierujemy się już wieloma przesłankami. Ponieważ jest to przedmiot osobisty, duże znaczenia ma jego wygląd, kształt i możliwie najlepsze dopasowanie do indywidualnych potrzeb. Nie bez znaczenia pozostaje cena, która w pewnych środowiskach jest wręcz symbolem klasy. Paradoksalnie zatem, w swoich wyborach często nie jesteśmy zbyt racjonalni, gdyż duże znaczenie ma wpływ otoczenia oraz zgodność z panującą modą i trendami.

Najważniejszym jednak atrybutem jest funkcjonalność, a ściślej mówiąc, jej szybko postępujący wzrost. To, co jeszcze niedawno było nowością, dziś jest już standardem. Na przykład to, że odtwarzacz zawiera dyktafon, który przy zastosowaniu zewnętrznego mikrofonu zwiększa jeszcze swoje możliwości. Nowoczesny sprzęt powinien także mieć radio z możliwością nagrywania audycji. Słuchawki dołączane w zestawie pozostawiają zazwyczaj wiele do życzenia, szczególnie dla osób bardziej wymagających. Warto zatem w celu pełnego wykorzystania możliwości odtwarzacza dokupić słuchawki dobrej jakości. Popularny wybór użytkowników pada na produkty z wyraźnym podbiciem basów. Niższe dźwięki są wtedy lepiej i wyraźniej słyszalne, a bardziej dynamiczne brzmienie skutecznie pobudzi do życia i aktywności. Można również wyposażyć swój sprzęt w poręczne głośniczki, które umożliwią rozkoszowanie się muzyką w gronie znajomych.

Odtwarzacz MP3 stał się przedmiotem, który zrewolucjonizował dostęp do muzyki i sposób jej słuchania. Pozwala odtwarzać dźwięk znacznie dłużej niż popularne niegdyś walkmany, zarazem dając o wiele więcej możliwości. Radio i inne media nie muszą już być wyznacznikami tego, czego się słucha i co jest modne. Za pomocą informacji z internetu i przenośnych odtwarzaczy każdy może łatwo odkrywać nowe brzmienia i wykonawców, wpływając także na gusta muzyczne znajomych i przyjaciół.

Indywidualizm podczas konsumpcji


Przenośny odtwarzacz pozwala, jak chyba żaden innych gadżet, odseparować się od innych ludzi i miejskiego zgiełku. Współczesny świat narzuca na każdym kroku swój sposób przekazywania informacji. Zdaniem Michaela Bulla (znanego jako prof. iPod), odtwarzacz muzyczny pozwala opanować i kontrolować własną przestrzeń i aktywność. Daje możliwość wyciszenia się spokojnymi utworami, gdy mamy taką potrzebę, albo pobudzenia się do biegania lub jazdy na rowerze. W takiej sytuacji łatwo zamknąć się w świecie wykreowanej muzycznej przyjemności, gdzie szybko i bezboleśnie dopasujemy dźwięki do nastroju i okoliczności. Świat zewnętrzny ulega wtedy przekształceniu według naszych ustaleń i wyobrażeń.

Praktyka wskazuje, że im większe i bardziej kosmopolityczne miasto, tym większa jest chęć jego mieszkańca do odnalezienia w nim swojego azylu. Kultura miejska stała się synonimem kultury ciągłego ruchu, w której aktywni ludzie większość czasu spędzają poza domem, a nowoczesna technologia w postaci wielofunkcyjnej „empetrójki” staje się łącznikiem z domem. Pozwala to na zbudowanie przestrzeni, która staje się namiastką domu – miejsca w ulubionym fotelu czy na kanapie. Z drugiej strony, nadmierne separowanie się od innych może być jedną z przyczyn rozrywania się więzi społecznych. Idąc ulicą ze słuchawkami w uszach, zanurzeni w muzycznym świecie, możemy nie usłyszeć wołania o pomoc, sami też możemy stać się zagrożeniem dla innych.

Kultura XXI wieku jest kulturą narastającego indywidualizmu. Coraz częściej chcemy być sam na sam ze swoimi myślami. Sposobem na zachowanie wolności w świecie pełnym interakcji jest zanurzenie się w kulturze konsumpcyjnej, z pełną świadomością i na własnych warunkach. Odtwarzacze muzyczne, podobnie jak komórki, są coraz bardziej funkcjonalne, a przez co, coraz trudniej jest się bez nich obejść. Zarazem odtwarzacz dostarcza doświadczeń, które można zaplanować i kontrolować. Telefon komórkowy jest raczej nieciągły w swym oddziaływaniu i nieprzewidywalny. Kiedy niespodziewanie zadzwoni, przerywa izolację od otoczenia. W jednej chwili pryska złudzenie schronienia we własnej przestrzeni i wraca rzeczywistość.

Photo credit: samsungtomorrow / Foter / CC BY-NC-SA

Oby słuch nie zaginął


Nie można także zapominać, w jaki sposób odtwarzacze muzyczne mogą wpłynąć na nasz słuch. W tym aspekcie świadomość społeczna wciąż jest niezadowalająca. Szacunki badaczy wskazują, że przenośnych odtwarzaczy codziennie używa od 50 do 100 milionów Europejczyków. Jak wynika z badań, wystarczy słuchać zbyt głośnej muzyki przez pięć godzin dziennie na przestrzeni pięciu lat, aby poważnie uszkodzić narząd słuchu. Komitet Naukowy Unii Europejskiej podaje także, że 5 do 10 procent użytkowników jest zagrożonych trwałą utratą słuchu, co daje liczbę od 2,5 do 10 miliona osób. Naukowcy nie nawołują jednak do porzucenia przenośnej muzyki, a polecają słuchanie jej z umiarkowaną głośnością. Stosując się do tych zaleceń, można słuchać muzyki nawet do ośmiu godzin dziennie, nie narażając słuchu na szwank. Problemem nie jest bowiem dźwięk dozowany nawet w dużych ilościach, ale jego nadmierne natężenie.

Standardy bezpieczeństwa obowiązujące w Unii ograniczają moc odtwarzaczy MP3 do 100 decybeli. Bezpieczna granica 89 decybeli jest często przekraczana przez miłośników mocnego uderzenia, aby skuteczniej i dokładniej odseparować się od wpływów otoczenia. Dalszy nierozsądny sposób delektowania się muzyką sprawi, że dzisiejsze dwudziestolatki pod koniec kolejnej dekady swojego życia będą miały słuch siedemdziesięciolatków. Problem ten jest szczególnie aktualny, jeśli przypomni się smutny fakt, iż w strefie hałasu (powyżej 70 decybeli) żyje na co dzień już 2/3 z nas.

Innym specyficznym zagrożeniem jest kradzież informacji. Odtwarzacze MP3 mogą służyć bowiem także jako pendrive, a to pozwala pracownikom korporacji na skuteczne wynoszenie z firmy sekretnych danych. Zdaniem specjalistów, jest to zagrożenie nawet większe od złośliwego oprogramowania na komputerach służbowych.

Miejski przewodnik?

Photo credit: emilybean / Foter / CC BY-NC-ND

Na świecie iPod stał się symbolem przenośnego odtwarzacza muzycznego, tak jak walkman był symbolem przenośnego odtwarzacza kasetowego. W obu wypadkach doszło do rewolucji technologicznych i w sferze zachowań społecznych. Zdaniem Bulla, produkt Apple funkcjonuje obecnie jako „miejski Szerpa”. Czy faktycznie elektroniczny obiekt pożądania da się porównać z miejscowym przewodnikiem w Himalajach? Szerpa w górach potrafi zadbać o każdy szczegół bezpiecznej i sprawnej wyprawy, tak jak iPod jest nawigatorem w miejskiej dżungli. Czy nie jest to jednak przesada?. Być może, ale za kilka lat może stać się to rzeczywistością. Coraz trudniej obejść się bez gadżetów, bo stają się one zwyczajnym elementem codzienności i służą w uporządkowaniu szybkiego życia. Tymczasowy brak dostępu do ich usług objawiać się może u pewnych osób zdenerwowaniem lub nawet paniką. Dobrym pomysłem wydaje się jednak propozycja, aby co jakiś czas odpocząć od technologii: wszystko wyłączyć i pożyć trochę, jak to dawniej, jeszcze nie tak dawno, bywało. Dla niektórych osób byłoby to wielkie wyzwanie.

Źródła:

http://technologie.gazeta.pl/technologie/1,89426,4803833.html
http://www.artelis.pl/artykuly/9040/cichy-problem-glosnej-muzyki
http://www.twojaeuropa.pl/1198/amatorzy-muzyki-ryzykuja-utrata-sluchu
http://www.female.pl/artykul/5121/Młodzi-Polacy-głuchną!-Hałas-im-przeszkadza,-dlatego-słuchają-muzyki-na-full!.html





16 cze 2010

Trzy wiersze Piotra Czerskiego


Sylwetka Piotra Czerskiego


o milczeniu



Już tylko słucham, straciwszy ufność
w słowa dźwięczące jak brzęk srebrnych monet
i jak monety wytarte. Słucham, czekając
na nowy język, który się wyrzyna
powoli, niespiesznie - z zaciśniętych ust



13 cze 2010

Trzy wiersze Douglasa Dunna

 

Krajobraz z jedną postacią



Stoczniowe dźwigi schyliły się ponownie
żeby się napić z rzeki, i odwróciły długie szyje
mówiąc do swoich odbić w Clyde
"Ileż w nas jest godności".


Pola czekają na ich nadejście,
drzewa gestykulują w deszczu,
nerwy traw wibrują u swoich czubków.
Przyłączcie się do nas w wilgotnej trawie!


Skrzydła mew powiewają w oddali
jak chusteczki po odjeżdżających emigrantach.
Holownik obwąchuje rzekę, sam do niej podobny.
Fale ze swoich małych wzniesień opadają w rzeczy muł.


Gdybym potrafił spać na stojąco, czekałbym tutaj
zawsze, stał się znakiem drogowym, czymś co tkwi,
by mogły wskazywać na mnie załogi holowników albo
wypływający w morze podróżni,
dawałbym przykład, jak być częścią miejsca




10 cze 2010

Notka z kampanii

Bodaj dwa dni temu w pewnym programie wyborczym prowadzący Radek Brzózka nazwał kandydata Kornela Morawieckiego - Kornelem Makuszyńskim. Niby zwykłe przejęzyczenie, bo i Kornelem, który bardziej "rzuca się na język" jest właśnie Makuszyński. Niemniej w aspekcie wyborów na poważne stanowisko Prezydenta Polski start twórcy Koziołka Matołka wydał mi się dość zabawnym komentarzem do kampanii.
Powiem zatem - Koziołek Matołek na Prezydenta! Z pewnością weźmie się ze wszystkimi ważnymi państwowymi sprawami "za rogi" a w razie potrzeby pójdzie "na rogi". No i w Pacanowie wszyscy byliby zadowoleni, bo nikt by ich nie nachodził.