T
|
a
potężna, bo licząca aż 694 strony pozycja (w tym około 40 stron przypisów) jest
zbiorem 21 esejów o współczesnych amerykańskich reżyserach (w tym jednej reżyserce).
Tych, którzy nie traktują filmu jako rzemiosła, ale sztukę i szukają swojej
drogi wyrazu albo ich styl jest już rozpoznawalny dla każdego odbiorcy
dziesiątej Muzy.
Miłośnik
kina może zaznajomić się z analizą pracy reżyserów bardziej popularnych i
przystępnych jak np. Clint Eastwood, Michael Mann czy James Cameron. Znalazło
się także miejsce dla twórców kina niezależnego jak Hal Hartley, Jim Jarmusch
czy Todd Solondz. Oprócz doświadczonych artystów posiadających już
wykrystalizowany język filmowy jak np. Tim Burton, bracia Coenowie czy Oliver Stone,
redaktorzy tomu zadbali o przedstawienie autorów stosunkowo młodych jak np. Sofia Coppola, Todd Field, Paul Thomas Anderson czy M.
Night Shyamalan. Oczywiście, nie mogło zabraknąć Tarantino,
Scotta, Finchera czy Nolana.
Jeżeli
ktoś wciąż ma problemy ze zrozumieniem filmów Lyncha (a chyba mało kto może
powiedzieć, że nie są dla niego tajemnicą) powinien koniecznie zapoznać się z
rozdziałem poświęconym temu twórcy. Nawet Inland
Empire staje się filmem bardziej przystępnym i pozwala wniknąć w
zamierzenia reżysera.
Można
zadać sobie pytanie. Obejrzałem już tyle filmów, interesuję się tym i pasjonuję
od dawna. Czy mogę się dowiedzieć się jeszcze czegoś nowego o ulubionym
reżyserze?
Otóż
tak. Widać wyraźnie, że autorzy poszczególnych szkiców wykonali kawał dobrej roboty.
Bardzo rzetelnie i sumiennie podeszli do złożonej materii kina, analizując
źródła i opracowania polskie i zagraniczne.
Po
pierwszym obejrzeniu filmu często trudno napisać o nim wnikliwy tekst, choć
pomóc może dobra znajomość portfolio reżysera. Dopiero drugi czy trzeci seans
pozwala dojrzeć rzeczy, wątki i szczegóły, które umykają naszej uwadze, gdy
śledzimy postępującą fabułę.
Autorzy
esejów zwracają uwagę właśnie na te elementy i nagle czytelnik zdaje sobie
sprawę, że jego wiedza została właśnie solidnie uzupełniona. Autorzy
przedstawiają także rozliczne odniesienia kulturowe, symbole i znaki, z których
część może nie być tak jasna i czytelna dla widza europejskiego.
Chodzi
także o rozwiązania fabularne, operatorskie, realizatorskie i muzyczne a także
uchwycenie i zanalizowanie tego, co można nazwać wypracowanym stylem artystycznym.
Są oczywiście tacy reżyserzy, których dzieła wydają się nie być ze sobą zbytnio
powiązane. Jak jednak dowodzą kolejne teksty, każdy z nich ma ulubione
rozwiązania realizacyjne albo tematy, które szczególnie go interesują.
Książkę
mogę polecić każdemu miłośnikowi (fanatykowi) kina, bo ja sam czytałem ją z
ogromnym zaciekawieniem, a po lekturze już nieco inaczej będę patrzał na filmy,
które już znam i na te, które dopiero poznam.
Mistrzowie Kina Amerykańskiego - Współczesność, Redakcja Łukasz A. Plesnar i Rafał Syska, Wydawnictwi RABID
Mistrzowie Kina Amerykańskiego - Współczesność, Redakcja Łukasz A. Plesnar i Rafał Syska, Wydawnictwi RABID
A idź! Trochę się teraz napaliłem, i zerknąłem na allegro. Nie ma. Jest na matras! 72% przeceny! Założyłem tam konto by od razu kupić. No i okazało się, że nakład jest wykupiony. Nie ma tego nigdzie :( Muszę czekać na okazję, może ktoś się będzie chciał pozbyć na aukcjach, albo dodrukują :)
OdpowiedzUsuńTeż zauważyłem, że tylko na Matrasie i z taką obniżką :) a tu się okazuje, że zonk. Ja mam egzemplarz pożyczony od kolegi a ma jeszcze drugi tom - Bunt i nostalgia. Sporo smaczków jest w tych esejach ;)
OdpowiedzUsuń