wyłania się chłopiec. przez załom w murze,
rozchylone listki
podgląda miejsca złych
chłopców, wiosennych zbrodni
gdy zelżało stężenie pośmiertne a życie skurczone
jak przecięta gąsienica, wraca do formy
pierwotnej. wyłaniasz się nieśmiały
niemądry chłopcze. ciało pęka i pęcznieje,
kapie miodem. wygrzeb ten słodki popiół
źli chłopcy plują przez zęby na strumień,
grzebią zeszłoroczną ziemię, wychodzą na ludzi
rozcierasz ich ślady, rozgrzewasz dłonie
wypuszczasz z nich wróbla
twoja wiosna się dokonała
wewnątrz wiruje las
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuje za odwiedziny i komentarze