Co z tymi Griswoldami?
Z
|
okazji refleksyjnego święta (Wszystkich Świętych) i Halloween z drugiej, w czasie, gdy
każdy ogląda i poleca horrory albo patrzy na spadające liście, ja może napiszę
coś o … komedii.
Seria
komedii „W krzywym zwierciadle” z Chevy’m Chase’m to jeden z tych trybików,
które rozpalają slogan „niezapomniane i szalone lata 80”.
Jak
napisał jeden z użytkowników Filmwebu na temat pewnej polskiej komedii „film lekki
i świeży, bez ciężkich rozważań”. Zastanowiłem się głęboko, czy w ogóle istnieje
coś takiego jak komedie podejmujące ciężkie rozważania, ale w przypadku
polskich filmów wszystko jest możliwe.
Za
to komedie amerykańskie komedie z definicji „ciężkich rozważań” nie podejmują,
niemniej, powinny być „lekkie i świeże”. Niestety, w tym przypadku jest zbyt
lekko i nieświeżo.
O
ile wręcz kultowe „W krzywym zwierciadle” to filmy świetnie odnajdujące się w niepowtarzalnym
klimacie lat 80., w tym przypadku tak się nie dzieje. Co było fajne kiedyś,
obecnie już trąci myszką. Rusty Griswold w poprzednich filmach miał własną
osobowość a teraz stał się słabszą kopią Clarka. Ed Helms nie jest komikiem na
miarę Chase’a, który „vis comica” miał wbudowane w gesty, ruchy, sposób
mówienia. On przekonywał do swojej nieporadności a Ed Helms sili się na nią
(choć wygląd ma nieporadny).
Lepiej
wypada jego żona (Christina Applegate), czyli pamiętna Kelly Bundy. Ich synowie
nie są zbyt zabawni, ale z pewnością bardzo irytujący. Pojawia się także Chris „Thor”
Hemsworth, który przypomina z kolei Jeffersona Darcy’ego ze Świata według
Bundych. Trzeba przyznać, potrafi się śmiać ze swojego image’u osiłka.
Mały wiedział, że tak się to skończy http://vacationthemovie.com/photos/ |
Na
chwilę pojawia się już mocno podstarzały Chase’a wraz z oryginalną żoną, ale
ogólnie mówiąc, brakuje w filmie fajnych postaci. Czasy kuzyna Eddie’ego czy
ciotki Edny minęły bezpowrotnie.
Dowcipy
zbyt często polegają na wymiotowaniu, taplaniu się w gównie (nieświadomym), wjeżdżaniu
w krowę. Brakuje świeżości, pomysłowości, nieco odmiennego niż dotychczas
sposobu rozśmieszania, jak miało to miejsce w przypadku klasycznej serii. To
wszystko już było i było w lepszy sposób.
Co
najważniejsze, dawna seria z Chase’m była satyrą (często nawet drwiną) z
ówczesnej amerykańskiej ustabilizowanej klasy średniej, która w dobie rządów
Reagana mogła realizować swoje aspiracje. Bywało zbyt dosadnie, ale całość
prezentowała się lekko i przyjemnie.
W
tym przypadku trudno pisać o lekkości i o jakimś odniesieniu do aktualnej
rzeczywistości społecznej w USA. Obecnym twórcom daleko do Harolda Ramisa i
Johna Hughesa. Niestety.
Gatunek: Komedia
Reżyseria: John Francis Daley, Jonathan M. Goldstein
Scenariusz: j.w
Obsada: Ed Helms, Christina Applegate, Chris Hemsworth, Chevy Chase, Skyler Gisondo, Steele Stebbins, Leslie Mann, Beverly D'Angelo
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuje za odwiedziny i komentarze