10 mar 2015

Krótko pisząc: Obywatel

Piszczyk do potęgi i kwadratu 


Jerzy Stuhr po raz kolejny mocuje się z polską rzeczywistością i po raz kolejny balansuje na granicy oczywistości i dosadności. Tytułowy Jan Bratek, podobnie jak Jan Piszczyk, chce płynąć z prądem i zyskać jak najwięcej dla siebie, ale wrodzony oportunizm ciągle wyrzuca go na brzeg. Bratek nie jest złym człowiekiem, ale jedyne co robi szczerze i z sercem to roznoszenie mleka, miłość do matki i śpiewanie przebojów Tercetu Egzotycznego. On sam jednak nie jest niczym egzotycznym w kraju nad Wisłą, gdzie umiejętność odpowiedniego ustawienia się (czasem dzięki przypadkowi) jest cechą wskazaną a nawet niezbędną. Także w relacjach z kobietami wychodzi Bratkowi nieszczególnie - jedna ubeczka, druga nawrócona zakonnica a trzecia (jedyna miłość) to Żydówka, która musiała po 68 roku wyjechać do Izraela. Stuhr skacze przez epoki wyśmiewając antysemityzm, opozycję solidarnościową, partię, księży i media.


Trzeba zatem przyznać, że film nie jest jednostronną wizją lewicową lub prawicową a raczej wyobrażeniem polskiego piekiełka, gdzie łatwo zarobić łatkę, narazić się albo wygrać los na loterii. Rolę młodego Bratka pozytywnie przerysowuje Maciej Stuhr, czyniąc zeń postać groteskową i karykaturalną, co z kolei kłóci się z podanymi czasem wprost rozwiązaniami scenariuszowymi.

Bratek na fali historii traci kolejne listki, jak traci się złudzenia i nadzieje a zyskuje rozczarowania. "Obywatel" to film o ludziach, jakich wielu, ale równie dobrze mogłoby ich wcale nie być, tak jak obywatel PRL był jedynie przedmiotem a nie podmiotem polityki. Nie wiem czy Bratka da się lubić, bo to człowiek bez właściwości, meduza, która na tle ogromu morza jest bezbarwna, ale wciąż może parzyć. Z drugiej strony, wydaje mi się niemal niemożliwym, aby ująć losy jednostki w długiej i zmiennej historii w niecałe 2 godziny.

Plusy: dobra gra Macieja Stuhra, satyra na wszystkie opcje

Minusy: czasem zbyt dosadne dialogi, grubo szyte czarno-białe zakończenie


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuje za odwiedziny i komentarze