Opowiedz mi o śniegu
Film krótkometrażowy "Opowieści z chłodni" Grzegorza Jaroszuka z 2011 roku zebrał pokaźną ilość nagród na całym świecie. Zarówno ta etiuda jak i wcześniejsza "Historia o braku samochodu" nawiązuje klimatem do chłodnego skandynawskiego kina, ukazującego zwykłych ludzi w bardzo zwykłej rzeczywistości (np Do ciebie, człowieku - Roya Anderssona). Jednakże Jaroszuk buduje własny styl, nasycony ulotnym polskim lokalnym charakterem i melancholią.
Film opowiada o dwóch najgorszych pracownikach miesiąca w chłodni (Justyna Wasilewska i Piotr Żurawski). Zostają wezwani na dywanik do niepokojąco zadumanego szefa (Andrzej Walden), który poleca im znaleźć cel w życiu. Ona - niedoszła samobójczyni ma kota-alkoholika, którego miłość okupuje piwem a jego ciągle mylą z kimś innym.
Film opowiada o dwóch najgorszych pracownikach miesiąca w chłodni (Justyna Wasilewska i Piotr Żurawski). Zostają wezwani na dywanik do niepokojąco zadumanego szefa (Andrzej Walden), który poleca im znaleźć cel w życiu. Ona - niedoszła samobójczyni ma kota-alkoholika, którego miłość okupuje piwem a jego ciągle mylą z kimś innym.
Na drugim planie pojawia się jeszcze m.in dresiarz deklamujący Rilkego, który odegra znacząca rolą pod koniec szortu.
Główni bohaterowie pojawiają się razem w programie najnieszczęśliwszy człowiek miesiąca i przekonują telewidzów. Reżyser bardzo dobrze dobrał aktorów, ich twarze i oszczędna mimika przekonały mnie o ich wielkim nieszczęściu. Film można potraktować także jak satyrę antykorporacyjną, bo nie ma tutaj zagrzewania do rywalizacji a dominują zwroty demotywujące, by nie powiedzieć dołujące. Takie odwrócenie rzeczywistości pozwala podejrzeć to, co najważniejsze jak jesteśmy zabawnie bezbronni w swojej samotności. Mam nadzieję, że mający niebawem premierę pełnometrażowy debiut Jaroszuka "Kebab i Horoskop", będzie początkiem nowego głosu w polskim kinie.
polishshorts.pl |
Główni bohaterowie pojawiają się razem w programie najnieszczęśliwszy człowiek miesiąca i przekonują telewidzów. Reżyser bardzo dobrze dobrał aktorów, ich twarze i oszczędna mimika przekonały mnie o ich wielkim nieszczęściu. Film można potraktować także jak satyrę antykorporacyjną, bo nie ma tutaj zagrzewania do rywalizacji a dominują zwroty demotywujące, by nie powiedzieć dołujące. Takie odwrócenie rzeczywistości pozwala podejrzeć to, co najważniejsze jak jesteśmy zabawnie bezbronni w swojej samotności. Mam nadzieję, że mający niebawem premierę pełnometrażowy debiut Jaroszuka "Kebab i Horoskop", będzie początkiem nowego głosu w polskim kinie.
Film zdobył m.in. nagrodę Amerykańskiego Instytutu Filmowego, dzięki której dostał
możliwość ubiegania się o nagrodę Amerykańskiej Akademii Filmowej - Oscara,
otrzymał także nominację do Europejskiej Nagrody Filmowej.
Ciekawa recenzja.
OdpowiedzUsuń