Blok wschodni w skali mikro

W tym momencie zaczyna się właściwa
akcja filmu, który równie dobrze może być przedstawiany na deskach teatralnych.
To komediodramat polityczny oparty na świetnych dialogach aluzjach i
metaforach, odegranych bezbłędnie przez aktorów i aktorkę. Panowie reprezentują
swoje narodowości – Rosjanin rządzi i dzieli, jest spokojny i pewny siebie a „Solidarność”
to dla niego stan przejściowy, milionowy związek, który pryśnie jak bańka
mydlana. Polak staje wobec niego w opozycji, jest niepokorny i buntowniczy,
wierzy w zmianę, jest idealistą, który w kolejnych odsłonach (kolejnych
spotkaniach w saunie) przechodzi na stronę realizmu. Węgier ma powody, aby
trzymać się z boku, choć kibicuje Polakowi (wiadomo, bratanki). Tymczasem Czech
z Niemcem są z początku wiernopoddańczy wobec Rosjanina, ale z czasem wykazują
objawy buntu. Narastający konflikt stara się gasić Fin a dodatkowo pojawia się
Amerykanin Stewart (Marek Kondrat), zafascynowany „Solidarnością”, który nie jest
jednak w stanie zrozumieć „europejskiego” sposobu myślenia a wręcz dochodzi do
tego, że nie może znieść, że ci faceci ciągle wszystko sprowadzają do polityki.
![]() |
Stewart wciąż myśli nad metaforą |
Po
kilku latach panowie spotykają się w czasie stanu wojennego w Polsce, Janek
uciekł z kraju i mieszka pod kołem polarnym, gdzie jest lalkarzem w teatrze dla
dzieci, ale i tam nie potrafi powściągnąć swojej buntowniczej natury nadając
złemu czarodziejowi twarz Kekkonena (prezydenta Finlandii). Ostatecznie Jurij i
Janek przy wódce wchłanianej przez skórę zakładają się o dusze swoich
socjalistycznych przyjaciół.
Bajon
napisał i zrealizował scenariusz, który będzie trzymał w napięciu każdego widza
zainteresowanego żywo polityką, przemianami lat 80. oraz mechanizmami sprawowania
władzy. Film ukazuje czym jest konformizm, nonkonformizm, idealizm, realizm i
że trzeba się nieco pobrudzić, aby osiągnąć swój cel polityczny albo wygrać
zakład.
Piękne
idee nieco ulatując z głowy, gdy żona (z którą pożycie niezbyt się układa)
maluje paznokcie lakierem za 5 dolarów buteleczka a mężczyzna nie potrafi
zarobić na tyle, aby nie jeść codziennie sera. Trudno jednak być spokojnym, gdy
nasz adwersarz zmienia postawę o 180 stopni i z krytyka staje się naszym
sojusznikiem, bo nauczył się na naszych błędach a Amerykanin temu przyklaskuje
i pragnie szerokiej zgody i porozumienia.
![]() |
Trzeba nieco ostudzić nastroje |
„Sauna”
jest filmem, która pokazuje także jakiej erozji ulegał „system słusznie miniony”,
w którym prawda i fałsz zależały od aktualnej optyki i interesu. A na koniec
okazuje się, że „wszystko pozostaje między braćmi”.
Czy ma dobre, pozytywne zakończenie? To zależy od dobranej optyki…
Tytuł: Sauna
Rok: 1992
Reżysera i Scenariusz: Filip Bajon
Obsada: Bogusław Linda, Gabriela Kownacka, Marian Opania, Marek Kondrat, Zbigniew Zamachowski, Władysław Kowalski, Henryk Bista, Piotr Machalica
Tytuł: Sauna
Rok: 1992
Reżysera i Scenariusz: Filip Bajon
Obsada: Bogusław Linda, Gabriela Kownacka, Marian Opania, Marek Kondrat, Zbigniew Zamachowski, Władysław Kowalski, Henryk Bista, Piotr Machalica
Źródło
zdjęć: stopklatka.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuje za odwiedziny i komentarze