Paradokumentalni obcy
"Posterunek
37" to budżetowy paradokumentalny film science-fiction o grupce żołnierzy
broniących tytułowej stanicy. W bliskiej przyszłości Ziemię najechali
"Ciężcy", którzy są doskonale opancerzonymi robotami- stworami?,
które chcą podbić i skolonizować ziemię. Ludzkość w tym starciu poniosła
dotkliwe straty ludzkie i materialne, ale atak odparła. W celu eliminacji
reszty "Ciężkich" skonstruowano specjalny rodzaj pocisku w pocisku,
który potrafi dobrać im się do skóry a tymczasem samym najedżcom zabrakło...amunicji.
Ochotnicy z wyludnionej Ziemii zamieszkują
posterunki strzegące przed potencjalnym resprawnem obcych. Posterunek 37
znajduje się na Bliskim Wschodzie i oprócz "Ciężkich" musi też
odpierać ataki miejscowych, którzy mają nie do końca zrozumiałe pretensje.
W
filmie czuć mocno inspirację filmami Neilla Blomkampa, ale ze względów
finansowych i scenariuszowych jest tu wszystkiego mniej. Starcia żołnierzy z
obcymi nie powalają wykonaniem ani dynamiką. Oprócz tego mamy przyjmowanie
nowych do posterunku i wiążace się z tym przytyki, pogawędki i żarty koszarowe.
Dzielni wojacy odkrywają, że obcy chcą na ich terenie dokonać ponownej agresji
a dodatkowo robią ludziom wodę z mózgu, że ci rzucają się na swoich. Jeżeli
ktoś jest miłośnikiem takich klimatów (a ja jestem), to obraz być może
przypadnie mu do gustu, choć raczej nie zostanie na dłużej w pamięci. Dla
reszty może okazać się dość ciężkostrawne, zadaniem wykonanym w sposób rutynowy
i po sznurku.
Na plus: trzyma formę paradokumentu, jest
jakiś scenariusz
Na minus: naśladowanie Blomkampa, widać niedostatki
budżetowe
"Posterunek
37" to budżetowy paradokumentalny film science-fiction o grupce żołnierzy
broniących tytułowej stanicy. W bliskiej przyszłości Ziemię najechali
"Ciężcy", którzy są doskonale opancerzonymi robotami- stworami?,
które chcą podbić i skolonizować ziemię. Ludzkość w tym starciu poniosła
dotkliwe straty ludzkie i materialne, ale atak odparła. W celu eliminacji
reszty "Ciężkich" skonstruowano specjalny rodzaj pocisku w pocisku,
który potrafi dobrać im się do skóry a tymczasem samym najedżcom zabrakło...amunicji.
Ochotnicy z wyludnionej Ziemii zamieszkują
posterunki strzegące przed potencjalnym resprawnem obcych. Posterunek 37
znajduje się na Bliskim Wschodzie i oprócz "Ciężkich" musi też
odpierać ataki miejscowych, którzy mają nie do końca zrozumiałe pretensje.
W
filmie czuć mocno inspirację filmami Neilla Blomkampa, ale ze względów
finansowych i scenariuszowych jest tu wszystkiego mniej. Starcia żołnierzy z
obcymi nie powalają wykonaniem ani dynamiką. Oprócz tego mamy przyjmowanie
nowych do posterunku i wiążace się z tym przytyki, pogawędki i żarty koszarowe.
Dzielni wojacy odkrywają, że obcy chcą na ich terenie dokonać ponownej agresji
a dodatkowo robią ludziom wodę z mózgu, że ci rzucają się na swoich. Jeżeli
ktoś jest miłośnikiem takich klimatów (a ja jestem), to obraz być może
przypadnie mu do gustu, choć raczej nie zostanie na dłużej w pamięci. Dla
reszty może okazać się dość ciężkostrawne, zadaniem wykonanym w sposób rutynowy
i po sznurku.
Na plus: trzyma formę paradokumentu, jest jakiś scenariusz
Na minus: naśladowanie Blomkampa, widać niedostatki budżetowe
a widzisz, nie dalej jak wczoraj zastanawiałam się czy nie obejrzeć, ale do wyboru miałam jeszcze polski "Jeziorak" i zdecydowałam się na ten drugi i dobrze, bo film jak na polski kryminał naprawdę dobry, a Twoja krótka recenzja powyżej utwierdziła mnie w przekonaniu, że nie zmarnowałam czasu :) dzięki :)
OdpowiedzUsuńJa obejrzałem, bo Sławek Płatek polecał i jednak to jest film dla fanów, ale nic nie wnosi. Ale oglądałem też Jezioraka i miałem coś o nim napisać, ale pisżac o kryminałach można coś zdradzić niepotrzebnie. Ale film oceniam pozytywnie, ma klimat :)
Usuń