29 sty 2013

No i co z tego?

      Budka Suflera śpiewała kiedyś „kiedy dają to brać, każdy głupi to wie”. Słowa te głęboko wzięli sobie do serca urzędnicy NFZ oraz członkowie Prezydium Sejmu i Senatu. Nie mogą sobie przecież pozwolić, aby społeczeństwo albo, co gorsza, najbliższa rodzina pomyśleli, że są głupi. Nie po to przecież zdobyli i okupują te państwowe posady, aby teraz rezygnować z przysługujących im zgodnie z prawem premii i nagród. Ten rok, zdaniem fachowców, ma być szczególnie trudny pod względem finansowym. No i co z tego? – mogliby zapytać wszyscy beneficjenci publicznych pieniędzy. W tej branży nie mają większego znaczenia wyniki (kwestia uznaniowa), nie ma znaczenia, że ktoś tam miesiącami czeka w kolejkach (kolejki są po to, abyśmy nie zapomnieli czaru PRL-u) i nieważne, że maleje pula środków na zabiegi, wizyty, leczenie etc. Przecież gdyby oni nie wzięli tych pieniędzy to kiedyś na ich miejsce przyjdą inni i z pewnością wezmą, co im się należy. Prawda? Strach przed tym, że ktoś nazwie ich głupimi jest tak wszechogarniający, że po prostu muszą wziąć tę kasę. Nikt nie lubi czuć się ośmieszony. No nie ma rady. Z drugiej strony, myśląc logicznie, skoro ten rok ma być taki trudny to już w styczniu trzeba się zabezpieczyć. Trzeba mieć ten łeb do pieniędzy, publicznych pieniędzy. Czym te gwiazdy ostatnich doniesień medialnych różnią się od słynnej „chytrej baby” z Radomia? Przecież „każdy orze tak jak może”, jak mówi prawda ludowa. Ona tylko przygarnęła wolnostojące napoje (podając część innym) i już, wielkie mecyje, a cały Radom cierpi z powodu łatki chytrości. Przecież takich „chytrych bab” są setki tysięcy. Jedna weźmie książkę z autobusu (pochodzącą z programu rozwoju czytelnictwa), inna butelczynę napoju a ktoś przyjmie przysługującą mu premię za słuszną i ofiarną pracę na trudnym odcinku. Bierzemy bo leży, bierzemy bo nikt nie widzi, bierzemy bo tak zostało zapisane. A biedną radomiankę ktoś nagrał i cały Internet miał uciechę. Można prawić o moralności, solidarności społecznej, zaciskaniu pasa itp. No i co z tego? Ponad wszystkim są „pieniążki”, bo słowo „pieniądze” brzmi jakoś nieładnie, tak jakby…śmierdziało?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuje za odwiedziny i komentarze