25 sie 2014

tryb zgodności


kończy ci się czas, gdy nadchodzi poranek. sny są realne
na zroszonych polach. tam pozostał twój ślad.

Bel Canto – Dewy fields


opowiem nas w trzeciej osobie, po ptasich pseudonimach. jesteś ptaszkiem:
szczebioczesz i stroszysz piórka, wijesz gniazdko na piętrze wiecznej łąki.
z balkonów drzew bóg puszcza bańki mydlane. trójca: wódka, śledzik, kokaina.

idziemy po linii czy jesteśmy pod kreską? wolni czy uwolnieni na czas lata. wiesz,
że zabawy w chowanego kończą się czasem niespodziewanym odkryciem?
twoje białe zęby gryzą gorzką czekoladę, gotowa na wszystko. schodzimy
do parteru. pełne trawy płuca, głowy rozbite jak szkło, latawce i pisklęta

po czwartej wracamy: znad skraju nadchodzą koty, wietrzne porywy i syndrom
sztokholmski. w poszyciu iskrzy, stare cienie zajmują się, zacierają corpus delicti.
porosły nadgodzinami świat zamknięty w bunkrze, budzi się, patrzy przez otwór
strzelniczy: celuje w byt - trafia zbytek. świat wysyła pogróżki: padną ważne słowa

albo przypadkowe strzały. podniosą się głosy, zabiorą je zmarli i zasadzą pod oknem
następnych, oczekujących znaków. spotkamy się z końcem lat, wyjdziemy z ról
wrócimy zgodni, z wytycznymi. ułożeni pokotem. będziesz ptakiem, ja sokołem.

świat odzyska równowagę. pod oknem wyrośnie przebiśnieg
z parapetu spadnie piórko. zapiszą nim cykl od nowa

Bel Canto - Dewy Fields
Photo credit: Luminis Kanto / Foter / CC BY-NC-SA


Tekst piosenki z tłumaczeniem

1 lip 2014

Tajemnica Wilczej Góry - część II


Mapa Jana Hempla z 1856 roku

  Od momentu, gdy napisałem „Tajemnicę Wilczej Góry” minęło już trochę czasu. W tym okresie zapoznałem się z mapą Jana Hempla - górnika, mierniczego i kartografa. Jego opracowanie jest pierwszym tak dokładnym odwzorowaniem obszarów dzisiejszego Zagłębia Dąbrowskiego, ze wskazaniem kopalń, pokładów węgla, znaków górniczych, kamieniołomów ale także karczm i oberż. 


Miałem okazję również w czasie wycieczki krajoznawczej po okolicy usłyszeć kilka informacji od Pana Artura Ptasińskiego ze Stowarzyszenia Pakosznica, którego zdaniem tylko na mapie Hempla pojawia się nazwa „Wilcza Góra” oraz lokalizacja legendarnej karczmy.

fragment mapy Jana Hempla z Wilczą Górą, karczmą i kopalnią Wańczyków

25 cze 2014

piosenka o zaufaniu



nie ufam językowi, stał się śliski. zjeżdżają po nim dzieciaki
w czapeczkach z pomponem, na saneczkach, na ulicę
przeprowadza Lollipop Man ze znakiem jakości GO AHEAD
w tle znane z cyrku - Wejście Gladiatorów Juliusa Fucika

nie ufam językowi, łatwiej mleć, jak w żarnach, na proszek
do pieczenia uszu, w podniebieniu brak nieba. język giętki
jak cięciwa, ma wyrażać co pomyśli głowa, a tam pompon

jak posłać strzałę, bełt?  tak samo jak umyślnego do sklepu
po wino (nie powiem mózgojeba), posłać do natarcia czy snu?

nie ufam językowi, traktuje mnie obcasowo. słowa stoją
na skrzyżowaniu sensów stricte i largo, czekają na klientów
obrabiaczy skrawaniem, tapicerów. precyzyjnie, aby nie skrewić

przepisy i maniery nakazują – zachować odstęp, może odstępstwo?
zachować tajemnicę czy napisać wstęp do nowej epistemologii
(nie mylić z epistolografią) - na listy przyjdzie czas na starość
odkryć po amerykańsku młodych, którzy myślą, że są pierwsi

Bogusław Linda zapytany o filozofię życia odpowiedział: żyć fajnie.
złota dewiza: pisać fajnie. wiza do ciepłych krajów. na narty wodne.


9 cze 2014

portret racjonalny



jaka jest racja bytu dwojga, gdy stan racji jest remisowy
racje żywnościowe maleją, posilamy się wyobrażeniami
silimy na oryginalność, łapanki za słowa w zamkniętej ulicy
jedynym wyjściem kanalizowanie emocji. jesteśmy krajem

ze skrzywionym krajobrazem i bez racji stanu. każdy żyje
we własnym półświatku. udajemy się czasem na wycieczki
osobiste, wyjazdy dezintegracyjne, z gracją udane życie

parcie na miłość przeszło na szkło, nie wypominam ci alkoholu
prowadzisz talent show, wierząc każdemu uczestnikowi, taka twoja rola
obrabiana do znudzenia dla złudzeń. a ja uparcie i skrycie mam syndrom
wyparcia, usuwam ze świadomości, kocham cię nad życie. szukam

wsparcia w grupach uzależnień – pamiętasz, tak Tyler poznał Marlę.
reanimacja przez zazdrość. chciałbym cię mieć pod ręką, jak broń
z której wymierzę, sprawiedliwą linię demarkacyjną, abyśmy mogli
markować pożycie dla otoczenia. może wyrwiemy się z otoczenia

zostaniemy zbiegami, okoliczności, dróg, przypadków w kolejności
jak było na początku, nie jest teraz, ani na zawsze - twój. z biegiem lat
spływamy do morza w częściach niezamiennych. wejdź jeszcze raz
do głowy jak trunek. wejdź znów do gry, chcę wchodzić w grę

a nie wymienię cię, w pamiętniku, za żadne skarby