Życie nie jest nowelą
Biografia
słynnego reżysera pióra Paula Wernera nie ma charakteru tabloidowego. Nie jest
także zbyt krytyczna ani nadto pochwalna wobec opisywanej postaci, choć można
wyczuć wyraźną nutę sympatii. Takie uczucie jest chyba potrzebne do pisania
biografii. Werner równolegle przedstawia życie prywatne i publiczne reżysera
wplatając w to streszczenia i analizy jego wszystkich filmów pełno i
krótkometrażowych. Z tego też względu najlepiej zawczasu obejrzeć większość
jego filmów (a najlepiej wszystkie) zanim zabierzemy się do lektury.
Muszę przyznać, że pomimo tego, iż oglądałem film dokumentalny o Polańskim z książki dowiedziałem się znacznie więcej. Dzięki analizom filmów i próbie znalezienia indywidualnych cech sztuki filmowej, nieco inaczej, bardziej dokładnie przyjrzałem się obejrzanym już filmom. Wydawało mi się także, że tak znany i popularny reżyser, celebryta lat 60 i 70, nie miał w tym czasie i później żadnych większych problemów finansowych a także kłopotów z realizacją filmów. Polański prowadził życie „na bogato”, ale w porównaniu do zarobków ówczesnych gwiazd to sumy jego honorariów nie robią takiego wrażenia. Inne czasy, inne obyczaje. Reżyser bardzo dba o detale w swoich filmach i również w książce Paula Wernera czytelnik znajdzie sporo ciekawostek. Mnie osobiście bardziej interesują jego filmy niż sprawa zabójstwa żony czy słynna sprawa z domu Nicholsona przez którą musiał ostatecznie uciekać z USA. Werner relacjonuje to kwestie rzeczowo i pozostawia czytelnika z własną oceną. Nie sposób jednak nie zauważyć, że banicja w USA i Wielkiej Brytanii, przeżycia wojenne i powojenne odcisnęły wyraźne piętno (lub symbol) na jego twórczości. Czytając książkę w pewien sposób kibicowałem jej bohaterowi. To chyba dobry przejaw.
Muszę przyznać, że pomimo tego, iż oglądałem film dokumentalny o Polańskim z książki dowiedziałem się znacznie więcej. Dzięki analizom filmów i próbie znalezienia indywidualnych cech sztuki filmowej, nieco inaczej, bardziej dokładnie przyjrzałem się obejrzanym już filmom. Wydawało mi się także, że tak znany i popularny reżyser, celebryta lat 60 i 70, nie miał w tym czasie i później żadnych większych problemów finansowych a także kłopotów z realizacją filmów. Polański prowadził życie „na bogato”, ale w porównaniu do zarobków ówczesnych gwiazd to sumy jego honorariów nie robią takiego wrażenia. Inne czasy, inne obyczaje. Reżyser bardzo dba o detale w swoich filmach i również w książce Paula Wernera czytelnik znajdzie sporo ciekawostek. Mnie osobiście bardziej interesują jego filmy niż sprawa zabójstwa żony czy słynna sprawa z domu Nicholsona przez którą musiał ostatecznie uciekać z USA. Werner relacjonuje to kwestie rzeczowo i pozostawia czytelnika z własną oceną. Nie sposób jednak nie zauważyć, że banicja w USA i Wielkiej Brytanii, przeżycia wojenne i powojenne odcisnęły wyraźne piętno (lub symbol) na jego twórczości. Czytając książkę w pewien sposób kibicowałem jej bohaterowi. To chyba dobry przejaw.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuje za odwiedziny i komentarze