Niedawno Pan Posłuszny przedłużał umowę z operatorem
komórkowym i zamawiał nowego smartfona. Chciał otrzymać telefon w kolorze
fioletowym ale niestety okazało się, że firma nie posiada na stanie innych
kolorów niż czarny i biały. Skąd takie ograniczenie asortymentu? Otóż Polacy
nie chcą się specjalnie wyróżniać z tłumu i gustują tylko w obudowie czarnej
(zazwyczaj faceci) i białej (zazwyczaj kobiety). Bardzo to zastanowiło Pana
Posłusznego, gdyż zrozumiał, że całe to gadanie o pluralizmie, demokracji i
wolnym wyborze jest wołaniem w głuszy. Jak rozprawiać o głośnym obecnie gender
czy zróżnicowaniu sceny politycznej. Polacy wcale nie chcą szerokiego wyboru,
bo gdy wchodzą do sklepu to głupieją i nie wiedzą co wybrać, aby skwitować
ostatecznie – taki wybór niby a nic nie ma. Jest zatem czarno – biała scena
polityczna, czarno –biała muzyka, czarno – białe filmy, czarno – białe skarpetki
i czarno – białe postawy. Podział lewica - prawica zaburzany fluktuacjami,
których przeciętny konsument polityki i tak nie zauważa. Jak myśleć o
demokratycznym kraju ze świadomymi wyborami i własnymi, indywidualnymi gustami,
skoro większość z rodaków Pana Posłusznego nie wyraża nawet chęci odróżnianie
się przedmiotem codziennego użytku.
Pan
Posłuszny przeglądał także ostatnio zdjęcia z lat 20. i 30. XX wieku. Podobnie
ubrani ludzie, zapewne w podobnych kolorach, w podobnie wyglądającym otoczeniu.
Wtedy jednak przeciętny osobnik nie miał zbyt wielkiego wyboru i brał co było a
bywało, że nawet bez butów chodził. Pan Posłuszny nie miał jednak na myśli
szarości – o nie – o coś takiego nie podejrzewa swoich rodaków. Na szarość się
nie zgodzą, szarość odrzucają. Wolą bezpieczną, wygodną i elegancką biel i
czerń.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuje za odwiedziny i komentarze