18 lut 2012

susza (III wersja)


obniża poziom mojego strumienia
świadomości, tracę ją i ciebie. przecież wiem, musisz być mokra
seks z bałwanem jest prastarą jakucką metaforą przemijania

zaczynam to zauważać u Moniki Bellucci, jedynej kobiety
której nie muszę widzieć nago, aby uwierzyć w cokolwiek
nawet wiara staje się zmarszczką o nieznanym dnie

nasz wspólny głos niósł się w dolinie
lecz wszystko przeszło bez echa, jak obcy oddział wojska
w rynsztunku wkraczający do mieszkania

ktoś rzucił białą różę na pancerz
był bez grzechu

teraz naśladujemy echo
które nas nigdy nie poniosło

biegniemy za nim
na przełaj przez jeżyny

2 komentarze:

  1. I to rozumiem. Jak cie ktoś kiedyś zapyta: "który to twój wiersz?" to odpowiedz mu "ten z napisem: bad motherfucker".

    OdpowiedzUsuń
  2. może dam to jako podtytuł do wiersza? albo będę dodawał w pakiecie z portfelem?

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za odwiedziny i komentarze