Sylwetka Feliksa Netza
Eksterminacja motyli
I
W roku 1967 w chińskiej prowincji shaanxiniedaleko miasta xi'an czujność lokalnych władz
zwróciła niespotykana do tych pór obfitość motyli
przemieszczając się w wysuszonym na wiór
powietrzu groźnie klaskały skrzydłami i nie
przerywając lotu formowały się w wielopiętrowe
zasłony oślepiając ludność która z tej przyczyny
nie mogła się poszczycić radującymi serce partii
wynikami w przydomowym wytopie stali
sekretarz rejonowy po rozmowie telefonicznej
z centralą wydał rozkaz rozstrzelania motyli
na tym urywa się komunikat agencji sinhua
II
Ile waży motyl?Z punktu widzenia planety
eliminacja jednego motyla
nie jest w stanie zachwiać jej równowagi
Tak jak eliminacja jednego człowieka
nie jest w stanie zakłócić jej dobrego samopoczucia
Przeczy temu dobitnie przypadek Jezusa z Nazaretu
co jednak zdarza się rzadko prawie nigdy
i trwa z punktu widzenia planety
tyle co życie motyla
III
eksterminacja motylito brzmi jak oksymoron
to jakby chcieć rozstrzelać Pana Boga
człowiek nie ustaje w próbach
zdjęcia Pana Boga z planety
tylko nie wie
czy najpierw ma zdjąć Pana Boga
czy raczej człowieka
no ale motyl!
motyl ma na skrzydłach krew
zakrzepłą w chiński hieroglif
Na śmierć Evy Ruttkai aktorki
Aktorka Eva Ruttkai z noskiem jak kartofelek,
zepsuta dziewczyna w filmie Egy pikolo vilagos
po polsku Małe jasne Jej śmiech już w popiele
w mosiężnej urnie tam jej wonna nagość
lecz gdzie są włosy Evy Ruttkai gdzie kask z miedzi
w który ten żołnierz na przepustce wargi wtulał
a że to były moje wargi cóż nie mogła wiedzieć
Eva Ruttkai aktorka Dziś jak bilardowa kula
jej ogolona głowa toczy się po zielonym stole
uniwersum wpadając z jednej galaktyki w drugą
jak z łuzy do łuzy Za nią fruną jedwabie etole
sztuczne klejnoty Łysą śpiewaczkę wywołują długą
wolno kroczy niosąc w worku ciała ołowiane kości
nie wie czy to jeszcze proscenium czy już brzeg ciemności
Ars poetica
Poezja to jest gest,
z jakim Norwid wyjmuje z kieszeni zegarek
zastawiony w lombardzie
Poezja to jest jedyny pasażer
słynnego pociągu
jadącego z punktu A do punktu B
Poezja to jest to, co pies
nosi w sercu.
Feliks Netz, Trzy dni nieśmiertelności, Instytut Mikołowski, Mikołów 2009
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuje za odwiedziny i komentarze