czyli coś starego ale jeszcze jarego...
twórca żyje jednym dniem
muszki owocowej
życiem słonia w skórze pająka
zamieszkującego za obrazami
codziennych scenek rodzajowych
pożywia się odłamkami słów, pomieszkuje
w przeciągach, wpada w pajęczyny
ludzkiego gadania, przeciska się
w ciasnych korytarzach
porcelanowych
wieczorem
ginie wyczerpany, lub wcześniej
zmiażdżony nieuważną ręką
człowieka sięgającego po winogrona
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuje za odwiedziny i komentarze