W czasach gdy najlepsze seriale często przewyższają
popularnością, pomysłowością, tematyką i scenariuszami produkcje filmowe warto
przypomnieć sobie nieco (a czasem nawet bardziej) zapomniane polskie seriale.
Każdy kto posiada sentymentalną nutkę chętnie powróci do lat 80., gdy
produkowano u nas seriale „tematyczne”, często historyczne, miast plastikowych
seriali „o życiu” z cyklu – kto z kim,
po co i dlaczego. Sitcomy i polskie wersje zagranicznych hitów sprzed lat
zdominowały obecnie polską przestrzeń serialową. Jedna z nielicznych chyba prób
- „Naznaczony” TVN, nie spotkał z aprobatą szerokiego widza, gdyż wychodził
także poza schemat do którego widz został przyzwyczajony.
Tymczasem producent z otwartą głową i głęboką kieszenią mógłby pokusić się o porządny serial historyczny, mniejsze środki ale ciekawy pomysł wystarczyłby na zrealizowanie serialu dotyczącego aktualnych kwestii społecznych. Czekając zatem na polski serial z rozmachem, na miarę naszych możliwości, przypomnę trzy seriale zrealizowane w latach 80. W każdym z nich widać niedostatki finansowe kryzysu tamtych lat. Niemniej, ich stosunkowo mała popularność mogła być związana z rozwojem rynku video i rzuceniem się wygłodzonych widzów na wszystko co zagraniczne i amerykańskie. Te seriale jednak mają swój klimat oraz specyfikę i dlatego postaram się je trochę przypomnieć.